Krótki przewodnik jak nie zwariować podczas matur.
Matura, matura. Słowo jak mantra powtarzana w radiu, w szkole czy też w domu. Jak nie oszaleć w tym całym natłoku uczenia się, nerwów i ogólnego odmóżdżenia?

Matura nie taka zła jak ją malują. Jak już wejdziesz w rytm to egzaminy skończą się szybciej niż myślisz. Najgorszy jest ten pierwszy, potem już z górki.
Oto kilka moich rad żeby nie dać się zjeść przez stres.
- Nie ucz się dzień przed. Daj swojemu mózgowi odpocząć. Zjedz coś dobrego, obejrzyj film. Zrelaksuj się.
- Spakuj sobie najważniejsze rzeczy wieczorem (conajmniej 4 czarne długopisy), przyszykuj ubrania. Zaoszczędź trochę czasu rano, pośpisz sobie dłużej.
- Połóż się wcześniej spać. Możesz nie zasnąć z tych nerwów ale przynajmniej leżąc po cichu w ciemności Twój mózg poukłada sobie wszystko.
- Przestań się przejmować wynikami. Na maturze świat się nie kończy :)
- Zjedz sobie czekolady z orzechami przed maturą. Twój mózg będzie miał energię do działania.
- Gadaj z ludźmi przed wejściem do sali, rozluźnicie się wszyscy :)
- Jeśli pogoda pozwoli to przed egzaminem posiedź trochę na świeżym powietrzu.
Zwłaszcza gdy uczyłeś się przez cały rok, trochę powtarzałeś na 2-3 miesiące przed maturą. Będzie dobrze, jeśli ja zdałam to i Ty zdasz :)
Studenci się ze mną zgodzą, mini maturę mamy co pół roku. I baaaaaardzo często podczas uczenia się do egzaminu mam ochotę rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady. Więc rozumiem Twój stres i to, że masz już dosyć.
Jedną z rzeczy, która pomogła mi przed maturami była ta piosenka:
Pamiętaj, wyniki będą jakie będą. Przejmuj się nimi dopiero w czerwcu.
Ciesz się tym, że napiszesz te parę egzaminów a później najdłuższe wakacje w Twoim życiu :D
Powodzenia!
Tags:
sposób na