Podsumowanie kwietnia 2016

Kolejny miesiąc mija, kolejne dni lecą jak szalone. Co ciekawego działo się u mnie w kwietniu? Zaraz o tym przeczytasz.

 

Niedawno pisałam podsumowanie marca, teraz pisze podsumowanie kwietnia. Ten miesiąc minął szybciej, nawet nie wiem kiedy

Kwiecień był miesiącem kiedy wróciłam na uczelnie. Od razu weszłam w wir studiów i tak w tym wirze straciłam poczucie czasu.  Dlatego też pisze to dopiero w maju. Nie było kiedy, zwłaszcza w  ostatnim tygodniu, usiąść i coś naskrobać. Istne szaleństwo. Zawsze tak jest przed sesją.

W kwietniu dużo było wiatru, zimna i na zmianę ciepła. Nie wiadomo było jak się ubrać. Jednego dnia Hawaje innego Alaska :D

Ale pomijając kwestie pogodowe to każda kobieta się ze mną zgodzi - kwiecień był dla nas ciężki przez promocje w Rossmanie. Mimo, że nie kupiłam dużo to jednak cieszę się z tego, że takie promocje są. Promocje są czymś co lubię najbardziej.W pierwszej turze nie zaszalałam, w pudry jestem zaopatrzona na wieki. Jedynie kupiłam jeden podkład, który nie okazał się kompletną klapą ale szaleć za nim nie będę. Kolejna partia zakupów bardziej mnie zadowoliła. Kupiłam prawie wszystko co chciałam i z jednego produktu cieszę się najbardziej. Ale to już moja słodka tajemnica. Niedługo powinna pojawić się jego recenzja na blogu :D

Życie ogółem pędzi jak szalone, dni lecą a ja stoję w miejscu. Trochę to przerażające.

A Wam jak minął kwiecień?

Share:

0 komentarze

Dziękuję za każdy komentarz :)